Rozmowa z Cezarym Kaźmierczakiem prezesem Związku Przedsiębiorców i Pracodawców
-Czy lokalne firmy to dziś większość podmiotów gospodarczych w Polsce i Europie?
-Sądzę, że tak, bo struktura biznesu jest taka, że małe lokalne firmy to ponad 90% podmiotów gospodarczych. To one obecnie stanowią fundament gospodarki i to takie właśnie firmy walczą o miejsce na rynku. A nie jest to sprawa prosta.
-Co więc ogranicza działalność lokalnych biznesów? Fiskalizm, a może nasycenie rynku?
-Osobiście dostrzegam trzy typy zagrożeń dla małych firm. Pierwsze z nich to rynek, tu niestety polega większość podmiotów gospodarczych.
-Dlaczego? Czyżby nietrafione usługi lub produkty?
-Ktoś, kto odważy się na prowadzenie firmy będzie zmagał się nie tylko z pojawiającymi się czasem zatorami płatniczymi, ale też z potrzebami klienta i zapotrzebowaniem rynku. Tranfer własnych potrzeb na potrzeby klientów nie zawsze się udaje, np. gdy mi się podobają żółte zasłony, to nie znaczy że ich akurat potrzebują klieci. Ważne jest rozeznanie potrzeb przede wszystkim klientów, oraz to, czy właściciele firm będą potrafili zaoferować swoje usługi i towary lepiej, inaczej i taniej niż inni, już obecni na rynku.
-A kolejne zagrożenia dla małych firm?
-To między innymi efektywność biznesowa. Jakkolwiek to zabrzmi, nie warto na siłę tworzyć efektu skali poprzez większą produkcję czy rozwój firmy do rangi dużego przedsiębiorstwa. Myślmy rozsądnie, planujmy racjonalnie i na miarę swoich możliwości. Do zagrożeń zaliczyłbym też wielkie korporacje, zwłaszcza w dziedzinie handlu. Niestety, rządzący nie chcą korzystać z doświadczeń zachodnich, jak choćby w tym, by lokować duże centra handlowe pod wielkimi aglomeracjami miejskimi.
-Czy państwo jest przychylne przedsiębiorcom?
-Absolutnie nie. Panuje nadmiar legislacji, administracja i samorządy nie zawsze uwzgledniają rolę i potrzeby lokalnego biznesu.
-Więc co przydaje się w biznesie? Szczęście? Wiedza, czy może cierpliwość?
-Szczęście na pewno, zbieg szczęśliwych zdarzeń jest nieodzowny. Ważna jest wytrwałość, pracowitość i to, by nie nastawiać się od razu na wielkie zyski. To często przychodzi z czasem. Oczywiście, nie każdy umie i potrafi założyć własny biznes. Dlatego wciąz atrakcyjną formą dla wielu osób pozostaje mniej ryzykowny etat w urzędzie czy praca u kogoś.
Rozmawiał:
Tomasz Wojciechowski