Monika Kobylińska i Danuta Ponińska to dwie ambitne i sympatyczne kobiety, które od niedawna zdecydowały się na bardzo ważny krok biznesowy: uruchomienie wspólnej firmy. I chociaż Biuro Rachunkowe PK działa w Koszalinie od niedawna, już cieszy się zainteresowaniem klientów. Opowiadają o tym właścicielki.
– Skąd pomysł na firmę i samą nazwę, która brzmi dość tajemniczo? „PK” najczęściej kojarzy się z Politechniką Koszalińską.
Monika Kobylińska (MK): – Pracowałyśmy razem w jednej firmie w dziale księgowości. W połowie 2017 roku zaczęłyśmy rozważać prowadzenie własnego biura rachunkowego. Zrobiłyśmy analizę rynku, sprawdziłyśmy wszystkie dobre i złe strony i doszłyśmy do wniosku że warto spróbować. W połowie września założyłyśmy spółkę, a oficjalnie otworzyłyśmy biuro w listopadzie 2017 roku. Usługi naszej firmy są skierowane do działalności jednoosobowych, jak również do dużych firm i spółek. Rozliczamy również stowarzyszenia i fundacje.
Nazwa naszej firmy powstała z naszych nazwisk, PK wyszło od Ponińska oraz Kobylińska.
– A co was wyróżnia pośród innych biur księgowych?
Danuta Ponińska (DP): – Uważam, że jako małe biuro rachunkowe mamy wiele pozytywnych cech pozwalających nam na to, aby się wyróżnić. Jedną z widoczniejszych jest miła, szybka i sprawna obsług, a także bardzo dobre dopasowanie się do potrzeb klienta, tak aby on czuł, że jest najważniejszy. Można powiedzieć, że w tym momencie jesteśmy w kontakcie z naszymi klientami przez całą dobę. Kolejna kwestia to cennik, który dostosowany jest indywidualnie do każdego klienta, ceny nie są sztywno ustalone w cenniku dzięki czemu klienci mają szanse negocjować cenę.
– Czy trudno Paniom pogodzić pracę, życie zawodowe i dom?
MK: – Myślę, że bardzo trudno jest pogodzić pracę i dom. Zwłaszcza jak ma się dzieci i trzeba poświęcić im dużo czasu i energii. Dlatego skupiłyśmy się na możliwości pracy z różnych miejsc. Mamy tak dobrany system, że jesteśmy w stanie pracować w każdej wolnej chwili i miejscu. Staramy się, aby nasze rodziny były zadowolone i nie miały poczucia, że nie mamy dla nich czasu.
– Jak się dzielicie obowiązkami?
DK:- Każda z nas jest lepsze w innej dziedzinie. Podział obowiązków w biurze mniej więcej został przeniesiony z naszej wspólnej pracy. Ja osobiście zajmuje się duża firmą oraz US i Zusem. Natomiast koleżanka obsługuje te mniejsze firmy. Staramy się uzupełniać, ale wszystko wyklaruje się podczas naszej dalszej współpracy, ponieważ jesteśmy na początku naszej drogi w prowadzeniu własnej firmy.
– Czego oczekują od księgowej klienci? CZy bardziej wiedzy, czy dyspozycyjności?
MK: -Klienci przede wszystkim oczekują od biura stałego kontaktu, My jako małe biuro dopiero się rozwijające, mamy możliwość osobiście współpracować z klientami, odpowiadać im na wszystkie pytania. Staramy się być dyspozycyjne i dostosowywać się do klienta. Kolejną ważną sprawą jest zaufanie, gdyż klienci często szukając nowego biura robią rozeznanie na rynku, pytają znajomych, szukają w internecie opinii. W ten sposób stwarzają sobie „pierwsze wrażenie” o księgowych i biurze rachunkowym.
PK: – Chciałam jeszcze dodać, że ważnym aspektem, na który zwracają uwagę klienci jest cena. W naszym biurze ceny ustalamy dla naszych klientów indywidualnie. W dzisiejszych czasach jest bardzo dużo biur rachunkowych i ceny są różne od bardzo wysokich po bardzo niskie. My uważamy, że dobre biura mają ceny dostosowane do usług. Skupiamy się na tym, żeby nasi klienci byli zadowoleni z naszych usług i myślę, że Ci którzy na dzień dzisiejszy z nami współpracują podzielają nasze zdanie.
Rozmawiał: Tomasz Wojciechowski
Więcej o firmie: tutaj.