Chciałabym zaprosić wszystkich miłośników fotografii na rozmowę z rodowitym darłowianinem Jarosławem Strusiem, odznaczonym Medalem 700lecia Miasta Darłowa. Opowie on swoich małych i dużych sukcesach, pasji, marzeniach.
– Jarku, twoja przygoda z aparatem sięga lat 80-tych. Kto zainspirował Cię w tamtych latach?
– Pierwsze zdjęcia samodzielnie zrobiłem dokładnie 1-go maja 1986r. To znaczy, posługiwałem się aparatem, obrobiłem i przerzuciłem na papier z negatywu. Zainspirował mnie kolega, nieżyjący już Włodek Mrozowski, który wtedy był pracownikiem Domu Kultury i reaktywował Fotogrupę Profil. Ściągnął mnie tam, lecz jego cel był inny. Nie zamierzał zrobić ze mnie fotografa, ponieważ bardziej potrzebne mu były moje umiejętności zawodowe, a wykonywałem wtedy zawód elektronika. Były to czasy, w których potrzeb było wiele, a w sklepach nic . Trzeba było po prostu samemu sobie radzić. Ja jednak poszedłem w stronę fotografii, wielki udział w moim szkoleniu mieli panowie Kazimierz Ziemlewski, Jacek Bernard oraz wspomniany już Włodek Mrozowski, który fotografem nie był, ale potrafił zainspirować.
– Porównując tamte lata z teraźniejszością, czym jest dla Ciebie fotografia obecnie?
– Dzisiaj jest zawodem i trwałą pasją. W latach 80-tych była to rodząca się fascynacja, zawód pojawił się w 1989r. Wtedy wydawało mi się, że dużo już wiem. Dziś, gdy spojrzę z perspektywy czasu, to nasuwa mi się takie powiedzenie : „ Gdybym wiedział wtedy czego nie wiem, to bym w życiu nie otworzył zakładu” – wyobrażenie ogromne, wiedza nijaka.
– Jednak lata doświadczeń, metody prób i błędów świadczą o Twojej dobrej pozycji na rynku. Jaka więc jest recepta by utrzymać własną markę?
– Przepraszam, ale to jest bardzo trudne pytanie, na to nie ma jednoznacznej odpowiedz . Decyduje tak wiele czynników … Praktycznie zostałem sam, pan Zygmund Baranowski od paru lat nie żyje natomiast pan Irek Majsiak już dawno wycofał się z profesji. W 1999r. otworzyłem działalność w Koszalinie, która tak jak w Darłowie prosperuje do dnia dzisiejszego.
– Uważasz , że zrobiłeś dużo dla mieszkańców i miasta Darłowa?
– Przez te wszystkie lata działalności, myślę że sporo zrobiłem dla tego miasta. Chociażby forma dokumentacji fotograficznej, działalność w Towarzystwie Przyjaciół Ziemi Darłowskiej ,którego byłem jednym ze współzałożycieli i przez długie lata aktywnym działaczem.
Kilka fotografii Jarka ukazanych w wywiadzie, to tylko przedsmak Jego twórczości. Serdecznie zapraszam na stronę https://www.facebook.com/fotogrupaprofil/?fref=ts .
Rozmawiała Agnieszka Michalak