Ludzi nad wodą zabija brawura. Ale nie tylko

ratowicywoprdarlowo2017Półmetek wakacji za nami. Mimo tego, że dużo mówi się o bezpieczeństwie nad wodą, tragicznych wypadków nie brakuje. Dlaczego turyści nad morzem zamiast zdrowego rozsądku wybierają brawurę? Z prezesem Oddziału WOPR powiatu sławnieńskiego z siedzibą w Darłowie- Andrzejem Stępowskim i Jackiem Szymońskim, rzecznikiem prasowym Oddziału oraz byłym ratownikiem wodnym, rozmawia o tym Tomasz Wojciechowski.

– Jak przygotował się Oddział WOPRu do obecnego, trudnego jak widać sezonu turystycznego?

Andrzej Stępowski:– Zacznę może od tego, że w czerwcu tego roku doszło do porozumienia z Burmistrzem Miasta Darłowo, w efekcie którego przejęliśmy nadzór nad plażami w Darłówku. Warunkiem podjęcia współpracy było zapewnienie Arkadiusza Klimowicza o przekazaniu nam pomieszczenia znajdującego się w bezpośrednim sąsiedztwie bazy MSPiR (czyli popularnego SAR-u), na bazę WOPR-u. Ma być ona wykorzystywana na prowadzenie działalności statutowej – organizację szkoleń ratowników wodnych, prelekcji dotyczących bezpieczeństwa nad wodą, skierowanych pod adresem dzieci i mlodzieży szkolnej oraz kursów mających na celu poprawę bezpieczeństwa zarówno mieszkańców, jak i turystów, którzy licznie odwiedzają Darłówko także poza sezonem letnim. Obszarem naszej działalności jest powiat sławieński.

– Kto tworzy władze Oddziału Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego  i jak wygląda struktura organizacyjna?

Jacek Szymoński:– Władze WOPR tworzą członkowie zarządu w liczbie pięciu, któremu przewodniczą prezes wraz z jego zastępcą. Oddział powstał w roku 2009. Obecnie liczy on przeszło 250 członków, dlatego też brak kwatery głównej stanowi ogromny problem przy wspólnym planowaniu i organizacji kąpielisk.

-Jak wyglądają kursy i szkolenia dla ratowników? Czy dużo osób jest chętnych do pracy nad wodą?

Andrzej Stępowski:- W chwili obecnej ustawa o bezpieczeństwie osób przebywających na obszarach wodnych, jasno określa kto uprawniony jest do sprawowania pieczy nad kąpiącymi się oraz udzielenia im pierwszej pomocy w razie wypadku. Są to osoby posiadające uprawnienia ratowników wodnych, które nabywa sią podczas kursów na ratownika wodnego, organizowanych i prowadzonych przez instruktorów ratownictwa WOPR-u oraz medycznego. Kursy takie zamykane są naturalnie egzaminem końcowym. Ratownik wodny powinien posiadać także patent sternika motorowodnego, płetwonurka lub inny, który mógłby się okazać przydatny podczas wykonywania profesji. Wymagane są uprawnienia do udzielania kwalifikowanej pierwszej pomocy. Ponadto, aby móc wykonywać taki zawód, należy legitymować sie członkowstwem organizacji posiadającej zgodę ministra spraw wewnętrznych na wykonywanie zawodu ratownika na obszarach wodnych. Na terenie całego kraju, z roku na rok brakuje ratownikow i niestety, zjawisko to wykazuje tendecję zwyżkową. Ten problem jest zauważalny także u nas, w granicach powiatu sławnieńskiego. Wielu młodych ludzi po ukończeniu kursu na ratownika wodnego oraz przepracowaniu jednego sezonu, postanawia wyjechać za granicę w celu podjęcia pracy za wynagrodzenie wielokrotnie przewyższające to krajowe.

woprdarlowo

– Jakie cechy powinny wyróżniać ratownika?

Jacek Szymoński:-Nowoczesny ratownik wodny powinien umieć postępować w ściśle określony sposób, wykorzystując swoją wiedzę, przygotowanie praktyczne oraz stojący mu do dyspozycji sprzęt. Wielu światowych specjalistów z zakresu ratownictwa wodnego jest zdania, że najważniejszym elementem akcji ratowniczej jest wlaśnie zabezpieczenie sprzętowe, a dopiero potem dołączają: wiedza, doświadczenie i umiejętności praktyczne. Jednak w sytuacji, kiedy sprzętu do dyspozycji nie mamy lub też okazuje on się nieprzydatny, ratownik powinien być w stanie w jak najkrótszym czasie, dokonać właściwej oceny i przystąpić do akcji pewien, iż nie naraża jednocześnie życia własnego oraz innych uczestników akcji ratowniczej. Podstawą jest tutaj także wysoko rozwinięta umiejętność pracy w zespole. Musi być on również w stu procentach przekonany, iż jest w stanie, zarówno fizycznie jak i mentalnie podołać trudom akcji. Ponieważ są to momenty niezwykle stresujące, spokój, który powinien zachować natychmiast stanie się jednym z najważniejszych jego sprzymierzeńców, być może nawet decydującym o finałowym sukcesie. Nie można zapomnieć również o zdolności empatii, kolejnego bardzo istotnego czynnika, którym powinnien charakteryzować każdy ratownik wodny. Bardzo dobry stan zdrowia, ponadprzeciętne umiejętności pływackie, odwaga w granicach rozsądku, odpowiedzialność oraz sumienność w wykonywaniu powierzonych mu obowiązków, to kolejne punkty, na jakie zwrócić należy szczególną uwagę w ocenie ratownika wodnego. Są to standardy, na które od lat zwraca się szczególną uwagę podczas szkolenia i w konsekwencji zatrudniania ratowników wodnych do pracy na wszelkiego rodzaju kąpieliskach.

ratownik1wopr– Zdarzają się osoby nie spełniające tych oczekiwań?
Andrzej Stępowski:– Niestety zdarza się, że niektóre z osób podejmujących się tego z natury już trudnego zadania, jakim jest ratowanie ludzkiego życia, traktują je niewystarczająco poważnie lub nawet wręcz – w niektórych przypadkach – lekceważąco. Dotyczy to najczęściej młodej kadry, ale spotyka się także osoby starsze, których postawa na miejscu pracy absolutnie zaprzecza przyjętym normom, jak również obowiązujacym w tym zakresie przepisom. Są to naturalnie wyjątki, które jednak potrafią rzucić nieprzyjemny cień na całoksztalt działalności grupy. Dlatego jednym z obowiązków dłuższych stażem, doświadczonych kolegów jest systematyczne uświadamianie młodszym istoty pracy ratownika wodnego oraz wielkiej odpowiedzialności, jaka nad nimi ciąży.

– Jakie są główne grzechy plażowiczów? Czym powodowana jest duża ilość wezwań, utonięć?

Jacek Szymoński:– Czerwona flaga oznacza dla ratowników setki interwencji. Przykładowo, liczba ponad dwustu akcji podczas jednego tylko z siepniowych weekendów mówi sama za siebie. W większości są to przypadki, które wynikają z braku świadomości wśród turystów, jakim okrutnym i zdradzieckim żywiołem potrafi być woda. Jakże często ludzi korzystąjących z kapielisk zabija bezsensowna brawura oraz nieumiejętna ocena zagrożeń, niezwykle groźne prądy wsteczne, wystepujące na akwenach morskich. Lub też rzeczne wiry. Nie sposób nie wspomnieć w tym miejscu morderczej roli alkoholu, nagminnie spożywanego nad wodą. W roku 2016 to właśnie ta używka występuje jako przyczyna utonięcia w 111 przypadkach na terenie całej Polski.  Brak efektywnej opieki nad dziećmi to kolejny, częsty powód ich utonięć lub zaginięć w tłumie plażowiczów. Nawiasem mówiąc, zdecydowanie najwięcej utonięć przypisuje się każdego roku grupie ludzi powyżej lat 50-ciu. Mowa naturalnie o obszarze całego kraju. Natomiast najmniejszą ich liczbę odnotowuje sie na strzeżonych kapieliskach morskich. Chiałbym także nadmienić, że patrolujemy również te niestrzeżone kąpieliska.

woprdarlowo1– Czy coraz bardziej modny parawaning jest utrudnieniem dla pracy ratowników?
Andrzej Stępowski:– Jest.Tak zwany parawaning, który w minionych latach osiągnął rozmiary plagi. Setki parawanów, rozstawionych jeden obok drugiego, także podczas bezwietrznej pogody, w dramatycznie wysokim nierzadko stopniu, utrudniają nam lub wręcz blokują szybkie dotarcie do czekających na pomoc. W ich gąszczu gubią się też dzieci oraz dochodzi do kłótni pomiędzy poszczególnymi „obozami”. Niekiedy i w takich przypadkach zmuszeni jesteśmy interweniować, w oczekiwaniu na przybycie służb porządkowych. Naszym marzeniem zatem jest, aby parawanów używano jako ochrony przed wiatrem, a nie ochrony przed wzrokiem plażowych sasiadow.
– Gdzie zgłaszać wypadki na wodzie?
Jacek Szymoński:-Zgłoszenia o wypadkach ratownicy otrzymują z numerów alarmowych: 112 lub 601 100 100, poprzez Centrum Koordynacji Ratownictwa Wodnego w Szczecinie, reagując na nie, oczywiście także po godzinach pracy. W ostatnich dniach, w godzinach wieczornych nasi ratownicy zostali na przykład zadysponowani do utonięcia. Natychmiast rozpoczęto akcję poszukiwawczą, aby po godzinie wydobyć zwłoki mężczyzny na obszarze wodnym mariny Darłowo. W ubiegłym miesiącu, o podobnej porze dzięki szybkiej reakcji nasi ratownicy zdołali uratować życie meżczyźnie, tonącemu w kanale portowym. Korzystając z okazji, raz jeszcze pragniemy zaapelować o rozsądek i rozwagę do wszystkich wypoczywających na naszych plażach. Nic ważniejszego od życia bowiem nie ma. My naprawdę wiemy, o czym mówimy!

 

Rozmawiał: Tomasz Wojciechowski

Więcej o Oddziale WOPR: tutaj.

Registration disabled