Przed nami majówka, jakże inna od wszystkich które pamiętamy. Epidemia pozbawi nas wielu tradycyjnych aktywności. Wyjazdy w góry w zasadzie z perspektywy mieszkańca Pomorza Środkowego są niemożliwe – schroniska górskie są zamknięte, tak jak pensjonaty i hotele, nie spotkamy się nad jeziorem w gronie znajomych przy skwierczącym grillu, w Mielnie możliwości spędzania wolnego czasu też są ograniczone. Ale na szczęście w okolicach Koszalina jest sporo ciekawych tras rowerowych i to może być ciekawa opcja dla tych, którzy nie chcą korzystać z „domowego grillowania”.
Dla osób, które chcą wyruszyć na krótką, rekreacyjną wycieczkę polecam przejażdżkę do przystani w Jamnie. Z centrum Koszalina możemy wyruszyć urokliwą ścieżką rowerową z Parku Książąt Pomorskich, skąd jedziemy wzdłuż Dzierżęcinki aż pod wiadukt drogi ekspresowej S6. Dalej ścieżka rowerowa kieruje nas nasypem do ulicy Na Jamno. Na skrzyżowaniu skręcamy w prawo i kierujemy się w stronę Jamna. Tam drogowskazy pokierują nas na przystań. Długość tej trasy to ok. 9 km w jedną stronę, a trasa jest łatwa – bez dużych podjazdów. Należy tylko zachować ostrożność na końcowym odcinku wiodącym drogą publiczną – nie ma tu niestety ścieżki rowerowej i chodnika.
Dla bardziej wytrwałych rowerzystów polecam trasę wokół jeziora Jamno. Początek trasy jest taki sam jak opisany powyżej, w Jamnie nie kierujemy się na przystań lecz ścieżką rowerową kierujemy się w stronę Łabusza, gdzie na końcu skręcamy w prawo na drogę gruntową wiodącą do Osiek. Po drodze miniemy rzeczkę Unieść, a po dotarciu do drogi asfaltowej skręcamy w lewo. Tu na szczęście mamy ścieżkę rowerową, która poprowadzi nas przez Łazy, Unieście, Mielno z powrotem do Koszalina. Trasa ta liczy około 45 km i należy być przygotowany na to, że na odcinku Łabusz – Osieki będzie trudny teren. Przydadzą się rowery górskie!
Pamiętajmy oczywiście o zachowaniu odpowiednich środków ostrożności!
tekst i foto: Wojciech Sokołowski
{gallery}MAJOWKA2020{/gallery}