Dawno, dawno temu… Nie, nie jest to początek bajki, czy sagi rodem z Gwiezdnych Wojen, lecz opowieść o tym jak czterech odważnych ludzi podjęło życiową decyzję, która okazała się strzałem w dziesiątkę. I nie było to ” w odległej galaktyce”, lecz w gminie Sianów. Wszystko zaczęło się w 1999 roku, gdy firmę Arka utworzyło czterech wspólników. Początki, jak to początki -były trudne. Podróże po Polsce, noclegi w hotelach, ciągłe wyjazdy by zdobyć kontrahentów…
Początek, czyli jak to sie robi?
– Rozpocząłem studia w Wyższej Szkole Inżynierskiej w Koszalinie w 1987 roku, razem z Ryszardem Witkowskim i Jakubem Gronkiem. Po pierwszym roku studiów rozjechaliśmy się, ja pojechałem studiować na Politechnice Poznańskiej, a Ryszard zmienił kierunek studiów.
Spotkaliśmy sie zaraz po studiach i rozpoczęliśmy działać w branży ciepłowniczej pod nazwą MEGATECH. Następnie dołączył do nas mój brat, Tomasz i zdecydowaliśmy na wspólny biznes w branży sanitarnej pod nazwą ARKA – wyjaśnia Andrzej Pawłowski, jeden z właścicieli. Początki nie były łatwe i wszyscy czterej byli jedynymi pracownikami. Jeździli po Polsce, jako przedstawiciele kilku hiszpańskich firm, oferując ich produkty. W końcu zdecydowali się na sprzedaż hurtową na własny rachunek. Obecnie Arka zaopatruje setki sklepów i hurtowni z branży inastalacyjnej i sanitarnej w Polsce. Pracuje tu 80 osób, a magazyny firmy pękają w szwach. Właściciele firmy poszli jednak o krok dalej i stworzyli własne marki o egzotycznie brzmiących nazwach: Calido, Duro, Circula i Crudo. Badaniom i rozwojowi służy tworzone obecnie w firmie laboratorium.
Gdyby zapytać z czym najbardziej kojarzy się klientom firma Arka, z pewnością jednym z mianowników jej działalności jest jakość produktów i rzetelność usług. To wszystko, czyli wyznawane wartości, zespół pracowników, szeroka gama oferowanych produktów, składa się na bardzo pozytywny obraz firmy w oczach kontrahentów i społeczności Sianowa. By stale pamiętać o wysokiej jakości obsługi i wartości jaką jest klient, w hali magazynowej Arki zawisła tablica. Białe litery na czerwonym tle informują o „Zasadzie 6W”: właściwy towar, właściwe miejsce, właściwy czas, właściwa ilośc, właściwa jakość i właściwy klient.
Zawór zaworowi nierówny…
Zawory są różne, bywają małe i te duże, ważące po kilkadziesiąt kilogramów. Najbardziej interesujące jest jednak projektowanie zaworów w firmie Arka. – Mamy w naszej firmie dział projektowy, gdzie pomysły przelewane są na ekran komputera. Mamy zgłoszonych w Urzędzie Patentowym pięć wynalazków oraz dwa wzory użytkowe – wyjaśnia Jakub Gronek, jeden ze wspólników, odpowiedzialny za dział projektowy i serwis.
– To, co nas wyróżnia, to przede wszystkim projekty dostosowane do polskiego rynku. Mam tu na myśli doświadczenia instalatorów, gust estetyczny klientów, klimat, by nasze zawory ogrodowe zamarzając, nie pękały i nie powodowały zalań.
Przydatne okazuje się ponad 20 letnie doświadczenie założycieli Arki w branży instalacyjnej. Dzięki temu łatwiej wsłuchać się w potrzeby klientów i odbiorców. Jaki zawór warto wybrać, by spełnił oczekiwania? Powinien być wykonany z europejskiego, certyfikowanego mosiądzu, a uszczelnienia z odpornego na ścieranie teflonu. Zawór powinien być odporny na wielokrotność cykli „otwórz-zamknij”. Dobry produkt jest praktycznie nie do zdarcia, ale nie oznacza, że musi być niebotycznie drogi.
Warto zwrócić uwagę także na propozycje Arki dotyczące podłogowych systemów grzewczych. Nie ma nic przyjemniejszego, niż uczucie ciepła pod stopami w deszczowe, ponure jesienno- zimowe wieczory. Stąd rekomendowany Duro System, rozwiązanie które łączy bezpieczeństwo i komfort.- Chcemy, by oferta była kompleksowa- wyjaśnia Ryszard Witkowski, udzielamy 15 lat gwarancji, lecz tylko gdy montażu dokonają przeszkoleni przez nas instalatorzy.
Materiały z których składa się system: rury, rozdzielacze, złączki i regulatory, są produkowane w Europie, oraz posiadają wszelkie niezbędne certyfikaty będące potwierdzeniem wysokiej jakości. Sama rura składa się aż z pięciu wartstw, w której najważniejszy jest wiążący klej i wkładka aluminiowa. Sieciowanie rury zwiększa bezpieczeństwo użytkowania i powoduje większą żywotność, szczególnie przy wyższych temperaturach w instalacji. Niektórzy decydują się na rozwiązania, pozornie atrakcyjniejsze cenowo, lecz idzie za tym gorsza jakość komponentów, co może grozić awarią systemu. W przypadku awarii rur zatopionych w betonie bardzo często zmuszeni jesteśmy rozkuwać podłogę, na której położona jest droga nawierzchnia, czyli: panele, glazura.
Morsy i Magia, bo biznes to nie wszystko
Nie samą pracą człowiek żyje, więc po godzinach pracownicy firmy korzystają z kąpieli w mroźnym bałtyku, jako tak zwane „morsy”. Nazwa Calido to nie tylko marka zaworu, lecz nazwa klubu morsów, działajacego przy firmie. Ponieważ Andrzej Pawłowski i Ryszard Witkowski są zapalonymi morsami, którzy zarażają innych swoją pasją do kąpieli w Bałtyku, udaje im się pozyskać nowych chętnych do tej przygody.- Kąpiemy się na plaży w Mielnie w niedzielę z Klubem Morsów Posejdon do którego również należymy- opowiada- a wielu naszych klientów z Polski, gdy odwiedza firmę, przy okazji namawiamy na taką kąpiel. Gorąco zapraszamy wszystkich chętnych, sezon morsowania rusza już od pażdziernika.
Arka pomaga też potrzebującym, jako jeden ze sponsorów fundacji Magia w Koszalinie. – Cenimy sobie to, że ta fundacja dział w sposób czysty, nie przejada przekazywanych pieniędzy, a pomoc potrzebującym nie jest tam zamieniana w show- twierdzi Tomasz Pawłowski. Będąc klientem Arki pośrednio wspiera się potrzebujących, gdyż firma od każdego sprzedanego zaworu własnej konstrukcji, którego zbyt sięga kilkudziesięciu tysięcy sztuk miesięcznie, przekazuje 5 groszy na cele charytatywne. – Chcemy nie tylko zarabiać, ale też pomagać, rozwijać się i stwarzać nowe miejsca pracy. To nasze cele na najbliższe lata- podkreślają zgodnie właściciele firmy.
Tomasz Wojciechowski