Nowe wyzwania dla powiatu

Rozmowa z Marianem Hermanowiczem, starostą powiatu koszalińskiego

-Przez wiele lat był Pan włodarzem gminy Biesiekierz. Od niedawna piastuje Pan natomiast urząd starosty koszalińskiego. Trudno jest się odnaleźć w nowej roli?
-I tak i nie, bo z samorządem jestem związany od 25 lat. Na pewno jest inaczej, bo trzeba mieć spojrzenie na powiat, jako całość. W mojej opinii samorząd zaczyna się od gminy,a nawet od sołectwa.
-Ale nie był Pan przez całe życie zawodowe samorządowcem?
-Nie, pracowałem w rolnictwie, między innymi przez 17 lat w PGR-ach. Moje doświadczenie zawodowe jest więc różnorodne.

-Wspomniał Pan o rolnictwie, jak w Pana ocenie wygląda sytuacja rolników w powiecie?
-Rolnictwo to według mnie jedna z gałęzi działalności gospodarczej, ale nie powinna być pozbawiona wsparcia państwa. Dotyczy to wspierania większej produkcji, pomoc rolnikom na starcie. Unia Europejska zapewnia bezpośrednie dopłaty od 1 tysiąca zł do 2,5 tys od hektara, lecz gospodarstwa powinny być wyspecjalizowane, zmechanizowane, powinno się dać polskim rolnikom szansę na rozwój. Duża krzywdę uczyniono likwidując PGR-y, jednocześnie nie pozostawiając nic w zamian. Z jednej strony rolnicy produkują, z drugiej- ceny skupu owocó, czy trzody chlewnej są niskie. Pomoc dla rolnictwa powinna być , ale rozsądna.
-A ubezpieczenie w KRUSie?
-KRUS to niepotrzebny podział społeczeństwa na rolników i resztę. Rolnicy powinni płacić ZUS i podatki jak każdy, ale jednocześnie powinni liczyć na wsparcie państwa.
-Wróćmy do spraw powiatu. Co uważa Pan za najpilniejszą potrzebę?
-Na pewno kwestię dróg. Mamy zdecydowanie za mało środków na kompleksową modernizację, chcemy robić wspólne inwestycje z gminami. Gminy mogłyby na przykład wskazać, które drogi , jak choćby te poboczne, mogą same przejąć, by zmniejszyć ilość dróg powiatowych. Choćby przykład drogi w Mielnie przy ul. Chrobrego. To droga powiatowa, a powinna nią zarządzać gmina. Inna kwestia, to fundusze na remonty dróg, zakup maszyn i zaplecze techniczne. To wszystko będę się starał zabezpieczyć.
-A co z pomocą społeczną?
-Mamy wiele zadań własnych, w tym Domy Pomocy Społecznej ( DPSy) i ośrodki wychowawcze. Dotacje dla DPSów są mniejsze, dlatego czekamy na fundusze unijne i nową perspektywę finansową. Docelowo chciałbym, aby wszystkie DPSy ponownie były w zarządzaniu powiatu.

 

Rozmawiał:
Tomasz Wojciechowski

Registration disabled