Odbyło się kolejne spotkanie z cyklu „Kulturalnie o Biznesie” organizowane cyklicznie co miesiąc przez Koszalińską Izbę Przemysłowo- Handlową. Spotkanie tradycyjnie odbyło się w sympatycznej atmosferze, oprócz treści merytorycznej i kulturalnej (wystawa obrazów uczniów Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych w Koszalinie) zdrowy poczęstunek zapewniła firma Eat4Fit z Koszalina oferująca catering dietetyczny. Zgodnie z tradycją spotkania uroczyście wręczono cerfyfikaty nowo przyjętym członkom KIPH. Tym razem były to firmy Dalbet ze Szczecinka oraz DGS Multisolution Maciej Kalinowski z Koszalina. Tym razem tematem przewodnim było zatrudnianie pozbawionych wolności. Tematyka spotkała się z dużym zainteresowaniem przybyłych przedstawicieli lokalnych firm. Było dużo pytań dotyczących możliwości zatrudnienia skazanych. Na pytania te odpowiadali przedsiębiorcom i gościom funkcjonariusze Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Koszalinie. Zatem czy warto zastanowić się nad zatrudnieniem osób pozbawionych wolności? Jak pokazują liczne przykłady w kraju i naszym regionie- tak.
Przed wszystkim dlatego, że pracodawca ma z tego realne korzyści, takie jak zapłata za faktycznie wykonywaną godzinowo pracę, bez konieczności płacenia ZUSu za osadzonego, oraz kwestii urlopowych. Służba Więzienna jest bardzo otwarta na współpracę z przedsiębiorcami, pomaga im poprzez stawianie i udostępnianie hal na terenach zakładów karnych. W halach tych przedsiębiorcy mogą podjąć produkcję i zatrudniać skazanych. Raz na kwartał przedsiębiorca może też otrzymać zwrot kosztów poniesionych na zatrudnienie osadzonego w wysokości 20%, aczkolwiek w niedalekiej przyszłości przepisy zmienią się i będzie to aż 40%. Pakiet instrumentów wsparcia uzupełniają jeszcze dotacje i pożyczki dla przedsiębiorców oferowane przez SW.
Okręgowy Inspektorat Służby Więziennej w Koszalinie obejmuje zakłady karne w Koszalinie, Czarnem, Dobrowie, Starem Bornem, Szczecinku i Wierzchowie. Do tego doliczyć należy areszty śledcze. Więźniowie osadzeni w zakładach typu półotwartego, po odpowiednim przeszkoleniu zawodowym i weryfikacji zostają skierowani do pracy na potrzeby firmy, zgłaszającej takie zainteresowanie. Oczywiscie nie każdy więzień może pracować, podlega to ocenie. Nie mniej, zainteresowanie firm jest duże, a pracujących odpłatnie więźniów na obszarze OISW w Koszalinie jest już ponad 1000 osób (co daje ponad 40% ogółu wszystkich osadzonych). Drugą formą jest praca nieodpłatna na rzecz instytucji i organizacji społecznych, samorządowych (sprzątanie, konserwacje, pomoc społeczna). Jest to działalność niezarobkowa więźniów, więc z oczywistych względów cieszy się mniejszym zainteresowaniem.
Poza finansową korzyścią, przedsiębiorcy poprzez zatrudnianie więźniów dają im także na zdobycie fachu i szansę na normalne życie po wyjściu z więzienia. Zdarza się, że zadowoleni pracodawcy zatrudniają później więźnia na umowę o pracę, gdy ten odbędzie już karę pozbawienia wolności. Skazani są niezłymi pracownikami- przykładają się do swojej pracy, są zaangażowani, nie spóźniają się. Rynek pracy poszukuje właśnie takich osób. Brakuje bowiem rąk do pracy, ludzie pracować nie chcą, są roszczeniowi i nie identyfikują się z zakładami pracy, czego powodem jest szukanie siły roboczej np. na Ukrainie. Praca więźniów to głównie szeroko pojęta produkcja oraz usługi wykończeniowo- budowlane. Zarobione pieniądze mogą przeznaczyć dla najbliższych, odłożyć, lub pokryć z nich zobowiązanie (np. alimenty). Praca jest więc pożytecznym elemenetem resocjalizacji.
Sprawą oczywistą jest, że nie wszyscy więźniowie zechcą z takiej szansy skorzystać, nie ma bowiem obowiązku podjęcia pracy. Nie są to już czasy wykorzystywania więźniów do darmowej pracy w kamieniołomach, czy budowie dróg. Pomysł pracy zarobkowej nie jest niczym nowym, sześć, siedem lat temu propagował ją mocno w naszym regionie ówczesny szef OISW w Koszalinie płk Krzysztof Olkowicz. Już wtedy budziło to pewne zainteresowanie opinii publicznej i przedsiębiorstw, lecz nie oferowano tak rozbudowanych i atrakcyjnych opcji wsparcia dla firm jak obecnie. Warto zatrudniać więźniów- firmy zyskają na tym podwójnie. Bo chodzi nie tylko o pracę, ale też pomoc ludziom.
Tomasz Wojciechowski