Gdyby napisać to oddzielnie to rasowy ekonomista odpowiedziałby: – A co Ma?
Natomiast co odpowie większość społeczeństwa: – Po co?
W Polsce bardzo lekceważone, w innych krajach niedopuszczalny jest jego brak… W krajach wysoko rozwiniętych za skrajnie nieodpowiedzialną osobę postrzega się kogoś kto go nie posiada. Mało kto zdaje sobie sprawę z wagi takiego ubezpieczenia – niemniej jednak nie sposób przewidzieć kiedy będzie nam potrzebne.
Mało tego nie jesteśmy w stanie również przewidzieć jaka suma gwarancyjna (bo w przypadku tego ubezpieczenia mówimy nie o sumie ubezpieczenia, lecz o sumie/kwocie gwarancyjnej) będzie nam potrzebna.
Pokutuje niestety przeświadczenie, że jedynie obowiązkowe ubezpieczenia OC należy kupować (bo o ubezpieczeniu od odpowiedzialności cywilnej tu rozprawiamy). Mało tego kupowane jest przeważnie wtedy, gdy za jego brak grozi kara. Tymczasem o potrzebie jego posiadania dowiadujemy się w chwili powstania szkody i kiedy zobligowani jesteśmy do jej naprawienia…
Posłużyć tu mogą za przykład różne sytuacje życiowe:
w wyniku awarii np. zmywarki, pralki, zatkania odpływu pod wanną, awarii urządzeń lub instalacji itp. zalaliśmy mieszkanie lub lokal (sklep, punkt usługowy itp.) nie tylko swoje, ale tym gorzej i sąsiada/sąsiadów… – nie mamy polisy lub niewłaściwą i nieszczęście gotowe… – reguluje to OC w życiu prywatnym… chyba, że zalaliśmy kogoś jako „firma” .
Wówczas potrzebujemy tzw.” OC z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej lub użytkowania mienia”, bo jeśli posiadamy własną polisę chroniącą przed tego typu zdarzeniami to my jesteśmy ubezpieczeni. Brak polisy chroniącej nasze mienie przed zdarzeniami losowymi spowoduje to, że będziemy musieli jakoś sobie poradzić – prędzej, czy później… ale brak polisy OC może spowodować, że albo nasza firma upadnie, albo jeśli nie prowadzimy działalności gospodarczej, to na pokrycie powstałych szkód i zaspokojenie roszczeń poszkodowanych nie wystarczy nawet sprzedaż posiadanego mieszkania/lokalu, a składki dla osób fizycznych – te rozsądne, są na poziomie około 50zł/rok (w pakietach z ubezpieczeniem domów/mieszkań może być mniej…).
Natomiast dla tych osób, które prowadzą działalność gospodarczą lub innych podmiotów (firmy, instytucje itp.) składki za minimalne, ale rozsądne ubezpieczenie poza pakietem zaczynają się od 200zł/rok (w pakietach może być mniej). Gdyby w życiu kierować się logiką, to prosto sprawę ujmując zdecydowana większość społeczeństwa potrafi w jednym miesiącu wydać takie kwoty na coś, bez czego swobodnie można by się obyć…
Podobnie może być, gdy:
– nasz niespotykanie spokojny zwierzaczek niespodziewanie ukąsi sąsiada…
– jedziemy rowerem (teraz modne…) i uszkodzimy auto sąsiada, albo „uszkodzimy” pieszego…
– nasze dziecko postanowiło pierwszy raz strzelić z procy i nasz sąsiad nie ma już szyby w oknie, lub równie niefortunnie kopnęło/odbiło piłkę…
– pada deszcz i otwierając „automatyczny” parasol (niekoniecznie musi być automatyczny) „zdejmiemy” komuś z nosa nowiuśkie drogie okulary i czego nikomu nie życzę… uszkodzimy oko…
– prowadząc gospodarstwo agroturystyczne… nasz gość nadepnie na coś, pośliźnie się, upadnie, coś na niego spadnie
– na zakupach w sklepie nasze dziecko lub my nieumyślnie coś z półki strącimy i niestety trzeba za to zapłacić…
prowadzimy gospodarstwo rolne i ktoś nam pomaga w żniwach, sianokosach, czy innych pracach związanych z gospodarstwem i coś mu się stanie (takich wypadków jest sporo),
– jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami nieruchomości do czasu, gdy ktoś czegoś sobie nie zrobi na terenie naszej posesji. Nie ma znaczenia czy to będzie własny dom, sklep, bar, salon fryzjerski, salon kosmetyczny, czy choćby działka (najłatwiej o to zimą – czyżby trzeba było ustalić rodzinne całodobowe dyżury przy odśnieżaniu lub wynająć profesjonalną firmę ?).
Jeśli w wyniku różnych zdarzeń uszkodzimy czyjeś mienie tzw. „niskiej wartości” to nie musi być jakąś wielką tragedią finansową, ale jeśli przyjdzie nam komuś płacić dożywotnią rentę – to już może być tragedia nie tylko finansowa…
Pytań i możliwości może być wiele – choćby:
1. Gdzie i jakie ubezpieczenie kupić?
1. Czy ja powinienem/powinnam jakieś ubezpieczenie kupić?
Wiodąca podstawa prawna wynika z KODEKSU CYWILNEGO, a brzmi ona następująco:
Art. 415 KPC Kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia.
Służymy pomocą i pozostajemy do Państwa dyspozycji w naszym biurze przy ul. Dzieci Wrzesińskich 13 w Koszalinie (od poniedziałku do piątku w godz. 9.00 – 17.00) najchętniej po wcześniejszym uzgodnieniu telefonicznym pod nr tel 500 075 308. Ewentualny kontakt mailowy pod adresem: grupamax1@wp.pl
Aneta Bielecka