Warto nauczyć się strzelać

Wzwiązku z wojną w Ukrainie, coraz więcej Polaków chce nauczyć się obsługi broni palnej lub myśli o zakupie własnego pistoletu. Czy strzelectwo jest prostą sprawą? Jak nauczyć się strzelać? Opowiada nam o tym kierownik strzelicy UNIA w Koszalinie, instruktor strzelectwa, Anita Grodzka.

– Jak została Pani instruktorem strzelectwa? Dlaczego akurat kobieta w męskim świecie?

– W wieku 20 lat wpadła mi w ręce książka o rodzajach amunicji do broni palnej i zaciekawiła mnie na tyle, że zapisałam się na kurs posługiwania się bronią. Od 2003 roku reprezentowałam moją firmę UNIA Sp. z o.o. Koszalin w zawodach strzeleckich. Przez kolejnych 10 lat startowałam w corocznych Zawodach Strzeleckich o Puchar Porozumienia Branżowego. Wielokrotnie zajęłam pierwsze miejsce w kategorii indywidualnej kobiet. Wielokrotnie też moja drużyna zwyciężyła również w kategorii drużynowej kobiet. Reprezentowałam również firmę w Mistrzostwach Polski Izby Ochrony Osób i Mienia. Ponadto mam na koncie zwycięstwa w mniejszych, aczkolwiek ważnych otwartych zawodach strzeleckich. W 2013r. Wiceprezes firmy UNIA Sp. z o.o. Koszalin, a jednocześnie mój szef, ś.p. Bogdan Cieślak, widząc we mnie potencjał zaproponował mi zrobienie kursu instruktora strzelectwa. Mawiał, że utalentowany zawodnik to utalentowany szkoleniowiec … I tak z zawodnika stałam się instruktorem i trenerem jednocześnie. Tak więc szkolę klientów indywidualnych, prowadzę strzelania ze służbami mundurowymi oraz osobami ubiegającymi się o broń. Organizuję również spotkania integracyjne- na przykłąd dla firm, połączone ze strzelecką rywalizacją. Przez sytuację na Ukrainie, zauważamy ostatnio że coraz więcej osób chce nauczyć się strzelac, posługiwać bronią palną.

– No właśnie. Filmy sensacyjne, wojenne, przyzwyczaiły nad do tego, że bohaterowie strzelają bez wysiłku, naciskając spust raz za razem, zawsze trafiają. Tymczasem na strzelnicy okazuje się że szybkie pociągniecie za spust nie spowoduje trafienia, do tego dochodzi jeszcze odrzut broni. Strzelanie nie jest więc tak proste, jak się wydaje. Co jest najtrudniejsze w posługiwaniu się bronią palną?

– Strzelectwo jest połączeniem dwóch żywiołów – ognia i wody. Z jednej strony jest adrenalina, z drugiej potrzeba wyciszenia i spokoju. Oprócz zachowań czysto technicznych, które nabywa się w trakcie treningów w celu wyrobienia powtarzalności, bardzo trudne jest wypracowanie modułu psychicznego – opanowanie nadmiernego pobudzenia, wypracowanie umiejętności pełnej koncentracji. Dopiero po połączeniu tych elementów można osiągnąć najlepsze wyniki.

– A sama technika strzelania?

-Na prawidłową technikę strzelania składa się wiele czynników. Są to postawy strzeleckie, ustawienie w kierunku do tarczy, praca z oddechem, ułożenie przedramion i chwyt broni, prawidłowe zgranie przyrządów celowniczych, ściąganie języka spustowego. Złe wycelowanie, niedobra praca na spuście może spowodować, że nie trafimy w cel a nasz pocisk przeleci obok.

Trochę dużo tych szczegółów. To może zniechęcać?

-I tak i nie. Strzelec który chce się doskonalić, podnosić swoje umiejętności poznaje tajniki celnego strzelania z zależności od poprzeczki, którą sam sobie ustawił. Nie rzadko strzelec- zawodnik w zależności od upodobań do określonych rodzajów strzelania i konkurencji dobiera odpowiedni rodzaj broni. Na przykład przy strzelaniach dynamicznych lepiej sprawdza się pistolet niż rewolwer. A czasami dobór broni wynika z panującej aktualnie mody. Nie ma broni gorszej od drugiej, jest tylko lepsza. Co ważne, można próbować zaznajomić się z bronią, trenując „na sucho”, strzelając z replik. Nie chodzi o to, by codziennie przebywać na strzelnicy i wystrzelać karton amunicji. Liczy się skuteczność.

– A jaki jest Pani ulubiony typ broni? Pistolet, rewolwer, czy może broń długa? Ciężki, w pełni metalowy Colt 1911, czy może popularny Glock?

– Strzelałam z większości rodzajów broni palnej i zdecydowanie preferuje strzelanie z pistoletu. I chociaż lubię strzelectwo karabinowe lub ze strzelby, to jednak pistolet stworzony jest dla mnie. Czuję go najlepiej włączając upodobania manualne, możliwość łatwego przemieszczania się i sprawniejszego prowadzenia ognia.

– Czy sądzi Pani że w Polsce- zwłaszcza teraz- powinien być ogólny dostęp do posiadania broni palnej, tak jak ma to miejsce w USA?

-Jako osoba, która ma kontakt ze środowiskiem strzeleckim jestem zwolenniczką powszechnego dostępu do broni. Model amerykański w naszych warunkach jest jeszcze nie do przyjęcia, ale jestem zwolenniczką ułatwienia, uproszczenia dostępu do celów sportowych i ochrony osobistej. W celach sportowych, aby rozpowszechniać ten piękny sport- a w celach ochrony osobistej ze względu na to, że niektóre zawody wymagają w sposób niestandardowy wzmocnienia ich ochrony w pracy i poza nią.

Może przybliży nam Pani jeszcze w paru słowach ofertę strzelnicy UNIA?

-Obecnie jest to jedyne w Koszalinie, a nawet regionie miejsce, gdzie można poćwiczyć strzelanie i udoskonalić swoje umiejętności w obsłudze broni palnej. Do dyspozycji jest kilka stanowisk strzeleckich na dwóch osiach bojowych. Obiekt Strzelnicy to także klimatyczny bar, z doskonałą kawą, sala gimnastyczna i bezpłatny parking. Chętni mogą tu zorganizować integracyjną imprezę, na przykład firmową, wieczór kawalerski, wziąć udział w otwartych zawodach strzeleckich.

Można też przygotować się pod kątem uzyskania patentu strzeleckiego, albo po prostu…pójść sobie postrzelać. Tym bardziej, że Strzelnica oferuje ogromny wybór broni ostrej, jak pistolety: Glock 17, Walther P99, MAG 98, rewolwer Arminiusa, CZ 75 Shadow, Beretta 92 FS, Colt 1911 A1. Do tego można postrzelać z gładkolufowej strzelby policyjnej Mossberg. Wrażenia niesamowite! I na pewno każdy znajdzie coś dla siebie- zmierzy się z legendarną Berettą, odda kilka strzałów z Colta, albo potrenuje strzelanie na szybkostrzelnej CZ Shadow. Nie wspominając już o frajdzie, jaką daje podziurawienie tarczy pociskami ze strzelby i odrzucie po wystrzale. – Zapraszamy, bo oprócz dobrych warunków i dużego wyboru broni, zapewniamy też, że strzelać każdy może..

Rozmawiał: Tomasz Wojciechowski

Bezpieczeństwo na strzelnicy:

Podstawą zasadą na strzelnicy jest zasada BLOS, systematyzująca cztery elementy: Broń, Lufę, Otoczenie oraz Spust.

  1. Broń oznacza, by każdą broń z założenia traktować jako załadowaną (do momentu sprawdzenia),
  2. Lufa ma być bezwzględnie zawsze (!) skierowana tylko do celu,
  3. Otoczenie – przed oddaniem strzału należy sprawdzić przestrzeń wokół celu,
  4. Spust – palec na języku spustowym znajduje się tam tylko w chwili oddania strzału.

Pod żadnym pozorem nie wolno wchodzić na przedpole lub do innych stanowisk strzeleckich. Nie należy wyciągać samowolnie broni z futerału, bez wyraźniej komendy opiekuna. Podczas przebywania na strzelnicy nie wolno rozpraszać innych użytkowników obiektu, zwłaszcza podczas przygotowywania się do strzału oraz podczas strzelania. Pamiętajmy też oczywiście o założeniu obowiązkowo słuchawek i okularów ochronnych!

Registration disabled