Warto się (nie)zrzeszać?

prezydentkiphWarto, czy też nie warto zrzeszać się w izbach handlowych? Przeciwnicy integracji gospodarczej  i malkontenci twierdzą, że izby i instytucje okołobiznesowe służą jedynie wyciąganiu pieniędzy ze składek, nie dając nic w zamian firmom członkowskim. Czy faktycznie tak jest? O tym rozmawiamy z Prezydentem Koszalińskiej Izby Przemysłowo- Handlowej Romualdem Sobieralskim.

– Przedsiębiorcy powinni zrzeszać się w izbach handlowych, takich jak KIPH? Jeśli tak, to dlaczego?

– Oczywiście , że warto się zrzeszać, integrować, bo zawsze jedność stanowi siłę i grupa, która jest zatomizowana nie jest w stanie skutecznie bronić swoich interesów. Szczególnie tak ważna grupa społeczna, jaką są przedsiębiorcy powinna być zgodna i stanowcza w wyrażaniu swoich opinii oraz w dążeniu do osiągania wytyczonych celów. Widać to dobitnie na przykładzie Koszalińskiej Izby Przemysłowo-Handlowej gdzie jej członkowie mają możliwość wymiany wiedzy ,doświadczeń i uzyskania wzajemnego wsparcia, a także możliwość rozwoju poprzez uczestniczenie w wielu merytorycznych działaniach.

– KIPH wkracza w rok 2017 z nową energią, nowymi działaniami. Jak to wygląda w praktyce?

– Koszalińska Izba Przemysłowo-Handlowa jest organizacją pilnie śledzącą potrzeby środowiska przedsiębiorców i szybko reagującą na zmieniające się warunki w jakich funkcjonuje biznes. Stąd wynika konieczność podejmowania coraz to nowych działań i unowocześniania działań już podjętych. Z tego powodu, realizując przyjętą w 2016r nową strategię funkcjonowania Izby zmodernizowaliśmy w tym roku formułę cyklicznych spotkań „Kulturalnie o Biznesie”, rozpoczęliśmy realizację cyklu merytorycznych szkoleń „Szkoła Rozwoju Lidera KIPH” i kontynuujemy rozpoczętą w końcówce 2016r „Akademię Biznesu KIPH”. Pracujemy też nad udoskonaleniem formuły naszego dorocznego konkursu „Koszaliński Denar Nagroda Gospodarcza Roku”. Stale też zwiększamy ilość członków naszej organizacji.

 – Według Pana, z czym najbardziej borykają się lokalni przedsiębiorcy?

– Zwykle przedsiębiorcy napotykają na swej drodze bariery rozwojowe i muszą się z nimi mierzyć. Na chwilę obecną najpoważniejsze z nich to brak pracowników w niektórych zawodach i specjalizacjach. Brakuje bardzo inżynierów i techników mechaników, spawaczy, kierowców, pracowników budowlanych o podstawowych kwalifikacjach, pracowników w przetwórstwie spożywczym i wielu jeszcze innych specjalistów. Co jednak napawa nas przedsiębiorców wielką obawą, to brak spójnych systemów kształcenia w tych deficytowych zawodach.
Z innych barier, na które ciągle zwracamy uwagę, szczególnie naszym parlamentarzystom, to bardzo skomplikowane i niejednoznaczne prawo, w którym przedsiębiorcy nie mogą się poruszać bez pomocy sztabu prawników. Wskutek tego ponosimy dodatkowe koszty funkcjonowania naszych firm i jesteśmy skazani na przeciąganie się wszelkich procedur. Najgorsze jest jednak to, że wszyscy wiedzą i mówią o fatalnym stanie naszego prawa, a jakoś nie widać determinacji w jego upraszczaniu. Wielką bolączką, szczególnie małych firm i firm „na dorobku” są też wysokie koszty pracy. Skutkiem tego stanu rzeczy jest duża „szara strefa” i bez wprowadzenia nowych rozwiązań (np. niskiego jednorodnego podatku), rozwój przedsiębiorstw, szczególnie tych działających w skali mikro, będzie zahamowany.

– Los przedsiębiorcy, nawet tego „mikro” nie jest prosty w Polsce. A jednak firmy wciąż funkcjonują, powstają nowe. Czy faktycznie mamy jako naród jakiś gen przedsiębiorczości? A może właściciele firm lubią narzekać?
– Aby jednak nie popadać w czarnowidztwo, chcę podkreślić, że my jako naród mamy w stosunku do innych narodów, swoistą ponadprzeciętną kreatywność biznesową, a nasza gospodarka opierając się na małych i średnich firmach rodzinnych, ma wielki potencjał umożliwiający jej przetrwanie w trudnych czasach. Z tego powodu, w czasie ostatniego kryzysu byliśmy „zieloną wyspą” na mapie Europy. Nie można jednak w nieskończoność funkcjonować w fazie „zasilania awaryjnego”. Musimy więc tworzyć systemy normalnego funkcjonowania naszej gospodarki, abyśmy nie obudzili się kiedyś z przekonaniem, że zmarnowaliśmy potencjał, który mógł nas wprowadzić na stałe do grona liderów gospodarczych Europy i świata.

 

Rozmawiał:

Tomasz Wojciechowski

Więcej o Koszalińskiej Izbie Przemysłowo- Handlowej: http://kiph.com.pl/

Registration disabled