
Rozmowa z Elwirą Dębską, właścicielką jednej z koszalińskiej hurtowni o tym, czy łatwo jest prowadzić kobiecie własną firmę.
–Zarządza Pani zespołem osób, co z pewnością wymaga odpowiednich predyspozycji. Czy są jakieś cechy charakteru, które to ułatwiają?
-W zarządzaniu firmą warto być wytrzymałym, zaciętym w dążeniu do celu. W mojej branży ważna jest wiedza, znajomość tematu, gdyż to specyficzna dziedzina, dotycząca spraw technicznych, czyli stolarzy czy fabryk produkujących meble. Jest zdominowana przez mężczyzn. Firmę przejęłam po tacie, który miał spore wątpliwości, czy sobie poradzę. Postanowiłam więc zacząć z pozycji zwykłego pracownika i dziś mam już odpowiednie doświadczenie, mogę powiedzieć że „potrafię to zrobić”.
–Czy kobiecie łatwiej jest negocjować z klientem, mężczyzną?
-Panuje chyba takie przekonanie, że kobieta jednak lepiej dogada się w biznesie z mężczyzną. To się sprawdza, ale samym urokiem niewiele się zdziała, kontrahenci patrzą na wiedzę i fachowość. To widać podczas rozmów, w ofertach.
–Zatem równouprawnienie- także w biznesie?
-Poradzić sobie można, ale odnaleźć się w pewnych czynnościach, czy też w prowadzeniu biznesu, to już dwie różne kwestie. A w kwestiach praktycznych, umiem wiele, np. skręcać meble, radzę sobie z wiertarką, także uważam, że dziś nie ma już podziału na rzeczy męskie czy damskie.
–A czego może nauczyć prowadzenie własnej firmy?
-Na pewno organizacji czasu pracy. Również organizacji w życiu. U mnie jest to podział między firmę, dwoje dzieci i rodzinę. Na szczęście mąż mnie wspiera swoją wiedzą, czy opiekując się dziećmi. Własna firma jest doskonałą nauką organizacji czasu, ustalania priorytetów. Czasem jednak wymaga to kompromisu i tego też trzeba się nauczyć
Rozmawiał: Tomasz Wojciechowski